logo

Usłysz moje wołanie o pomoc-
o możliwościach działania, kiedy dziecko sprawia tzw. trudności wychowawcze.

 

Trudno być wychowawcą, jeśli się nie rozumie człowieka, całego człowieka, zarówno tego
co zewnętrzne jak i wewnętrzne. Należy pamiętać, że dzieci przyszedłszy na świat zaczynają
odczuwać różnego rodzaju potrzeby. Potrzeby miłości, bezpieczeństwa, akceptacji, które to
poczucie płynie z przekonania, że jednostka jest akceptowana niezależnie od chwilowych
niedociągnięć i wad. Potrzeby uznania i szacunku, których zaspokojenie wzmacnia wiarę we własne
siły i świadomość osobistej wartości oraz pozwala lepiej radzić sobie z problemami. Potrzeby poznawcze
i potrzeby osiągnięć, których nie można realizować kiedy dziecko nie czuje, że jest kochane,
bezpieczne i akceptowane.

Niezaspokojenie podstawowych potrzeb emocjonalnych prowadzi bowiem do frustracji, ta do napięcia
emocjonalnego, to z kolei powoduje niezadowolenie, zdenerwowanie, przygnębienie i poczucie krzywdy.
Samoocena i poczucie własnej wartości zostają zaniżone. A stąd już najprostsza droga do różnego rodzaju
zaburzeń funkcjonowania, będących kompensacją braków.
Dla osób pragnących skutecznie zapobiegać i przeciwdziałać trudnościom wychowawczym, rzeczą niezwykle
ważną jest koncentrowanie się nie tylko na kłopotach, jakie mu sprawiają uczniowie tzw. trudni,
lecz także na trudnościach, jakie dzieci i młodzież mają sami ze sobą, ich konfliktach wewnętrznych,
stresach i rozterkach. Bowiem „Nikt nie jest zły dobrowolnie” (Platon).

Dzieci prezentują różne zachowania trudne.
Kłamią – kłamstwo związane jest ze strachem – strachem przed odrzuceniem, przed karą. Jest tylko jeden
etap w życiu człowieka kiedy kłamstwo jest niewinne jest to okres fazy magicznej trwający do 4 roku życia
prawidłowo rozwijającego się dziecka. Po tym czasie dzieci często kłamią żeby: upewnić się czy są kochane
i akceptowane, zapewnić sobie uwagę drugiej osoby, chronić siebie lub innych, czy uniknąć kary.
Tymczasem my, dorośli, często kłamstwo dziecka postrzegamy jako osobisty atak na naszą osobę (jak śmiał
mnie okłamać!), a pomijamy fakt, jakie problemy ma kłamiące dziecko, skoro nie widzi innego rozwiązania
niż zatajenie prawdy. Czy nie jest tak, że kto może mówić prawdę nie musi kłamać?

Innym przejawem zachowań trudnych są zachowania agresywne.
Agresja paradoksalnie pomaga młodej osobie radzić sobie z lękami i zagrożeniami. Człowiek z poczuciem
zagrożenia zachowuje się przecież zupełnie inaczej niż człowiek z poczuciem bezpieczeństwa – jeżeli ktoś
doświadcza bólu i nie może uciec od jego źródła prawie zawsze podejmie atak.
Dzieci zachowują się więc agresywnie, bo: mają niezaspokojoną potrzebę bycia akceptowanym; na drodze
do celu pojawia się przeszkoda; mają poczucie, że posiadają mniej niż na to zasługują i/lub nie znają
innych sposobów radzenia sobie z trudną sytuacją.
Warto pamiętać, że przyczyn używania środków odurzających, również poszukuje się w niezaspokojonych ważnych
potrzebach emocjonalnych:
potrzeby akceptacji (używają, bo chcą przynależeć do grupy),
potrzeb poznawczych (użycie narkotyku zaspokaja ciekawość, zabija nudę),
potrzeby uznania (używają, bo nie chcą czuć się gorsi, chcą zwrócić na siebie uwagę),
czy wreszcie potrzeby bezpieczeństwa (chcą zapomnieć o problemach).

Dziecko, jak każdy człowiek pragnie szacunku i bliższego zainteresowania się nim, a uzależnienie to choroba
braku – braku miłości i bezpieczeństwa. Ważne jest zrozumienie takiego komunikatu, bo tylko dzięki uwadze
i rozpoznaniu problemu można pomóc uniknąć poważnych zaburzeń.

Ponadto dzieci wagarują bądź uciekają. Wagary i ucieczki podobnie jak próby samobójcze bardzo często
są tzw. wołaniem o pomoc i formą zwrócenia uwagi na własne cierpienie. Nasi wychowankowie często
w ucieczce widzą swój jedyny ratunek, ponieważ czują się bezradne – przeżywają kryzys psychiczny
lub pogubiły się w swoim życiu i nie wiedzą co dalej.

Około 90% zachowań przestępczych młodych ludzi, to kradzieże – bardzo często popełniane przez dzieci
z tzw. dobrych domów, domów w których rodzice nie mają czasu dla dziecka. Kradną więc, bo desperacko
chcą zwrócić na siebie uwagę.

Skoro już wiemy, że zachowania problemowe mogą być reakcją na niezaspokojone podstawowe potrzeby,
ważne jest, żeby rodzice i pedagodzy w podejściu do dzieci i młodzieży bardziej skupiali się na wewnętrznym
świecie uczuć niż zewnętrznych faktach. Nie znaczy to, że mamy usprawiedliwiać niewłaściwe zachowania
naszych podopiecznych. Oczywiste jest, że w procesie wychowawczym młody człowiek jest nagradzany
za zachowania pożądane i ponosi konsekwencje zachowań niewłaściwych. Ale prawdopodobnie nie uda się zwalczyć
objawu bez zajęcia się problemami dziecka. Przecież nikt szczęśliwy i zrównoważony psychicznie nie będzie
prezentował zachowań społecznie nieakceptowanych.
Częstym błędem, który popełnia się przy rozwiązywaniu problemów dziecka jest identyfikowanie manifestacji
i tzw. wołania o pomoc z patologią. Kompetentny pedagog rozumie, że brak dyscypliny, przeszkadzanie
w zajęciach, zachowania agresywne, sięganie po papierosy, alkohol czy narkotyk to przejawy acting out,
czyli wyrażanie za pomocą nadmiernej aktywności lub problematycznych zachowań poważnych problemów natury
psychicznej, a nie atak na jego osobę i przeciw niemu!

Kiedy więc uczeń prezentuje zachowania trudne zastanówmy się po co to robi, co chce w ten sposób osiągnąć
i jak mu można ułatwić realizację celów w bezpieczny i akceptowany sposób.

Skip to content